-
Starszak w foteliku – pasy 3, czy 5-punktowe?
O tym, że zakup odpowiedniego fotelika dla dziecka nie jest wcale tak prostą sprawą, wie chyba każdy rodzic.
Dzisiejszy wpis dedykujemy rodzicom, których pociechy wyrastają z posiadanego obecnie fotelika zbliżając się do jego maksymalnego limitu wagowego (18 kg), czy też wzrostowego (~105 cm). Zakładając, że planują Państwo zakup fotelika docelowego, stoicie przed następującym wyborem – zdecydować się na zakup fotelika w którym dziecko zapinane jest już 3-punktowym pasem bezpieczeństwa samochodu, czy też postawić na wariant z możliwością dalszego zapinania pociechy w wewnętrzne, 5-punktowe szelki z podniesionym limitem wagowym, a docelowo w późniejszym czasie, w ramach tego samego modelu pasem samochodowym.Jasne, spora część z Was pewnie teraz myśli – są jeszcze foteliki RWF z ich możliwością wożenia dziecka tyłem. Zgadadzamy się w Wami w 100%, żeby wozić swoje dzieci tak długo, jak jest to możliwe. Niejednokrotnie z resztą pisaliśmy tutaj nad wyższością opcji przewożenia młodszych dzieci tyłem do kierunku jazdy oraz o fakcie, iż jest to aż 5-krotnie bezpieczniejsze rozwiązanie. Tych z Państwa, którzy spotkają się pierwszy raz z taką tezą, odsyłam do jednego z naszych poprzednich wpisów, gdzie rozpisywaliśmy się na ten temat: Foteliki tyłem – dlaczego warto?
Mam nadzieję, że po przeczytaniu naszego wpisu, będą Państwo wiedzieć, kiedy i dlaczego warto zdecydować się na rozwiązanie z wbudowanymi, pięcopunktoymi szelkami w chwili wyboru ostatniego fotelika dla dziecka, który ma posłyżyć do 150 cm lub 36 kg jego wagi, a kiedy można postawić już na opcję zapinania dziecka bezpośrednio pasem samochodowym w foteliku. Przemyślana decyzja podczas zakupu ma ogromny wpływ na faktyczny poziom ochrony małego pasażera.
Dla części z rodziców wybór opcji, w której zapina się już dziecko 3-punktowym pasem samochodowym wydaje się być na pierwszy rzut oka oczywisty. Jeszcze do 2016 roku była to jedyna dostępna na rynku opcja fotelika przodem do kierunku jazdy dla dzieci powyżej 18 kg. Dynamicznie zwiększająca się oferta fotelików z ostatniej grupy, w których szelki są do 18, 19.5, 21, 23, czy 25 kg sprawia, że rodzice mają większy wybór.Jak długo dziecko powinno być wożone w foteliku z 5-punktowymi szelkami
Myślę, że dobrze jest zacząć od ustalenia, jak długo dziecko może, a raczej musi być wożone w foteliku z 5-punktowymi szelkami. Odpowiedź znajduje się w zapisach regulacyjnych obecnie dostępnych homologacji – ECE R-44/04 oraz UN R129 (i-Size). Bazując na zawartych tam informacji wiem, że dziecko wozimy w foteliku z szelkami przynajmniej do momentu, aż nie osiągnie ono: przynajmniej 15 kg lub minimum 100 cm wzrostu i ma nie mniej, niż ok. 3 lata (na podstawie rekomendacji minimlanego wieku określanego przez producentów).
Przestrzegam jednak – fakt, iż dziecko osiągnie minimalną wagę, wzrost, czy wiek dopuszczający do zakupu fotelika 15-36 kg (100-150 cm) nie oznacza, że przesadzenie go do takiego fotelika jest dobrym i bezpiecznym wyborem! Dlaczego? Odpowiedzi szukajcie poniżej.Większy fotelik z pasami 5-punktowymi – kiedy warto?
Nie spieszmy się z przesadzaniem dzieci do fotelików z ostatniej grupy, w której zapina się już je pasem samochodowym. Zadbajmy o to, by dziecko było do takiej przesiadki gotowe – zarówno fizycznie, jak i mentalnie.
Olbrzymią zaletą wewnętrznych uprzeży jest przy ich pomocy pełne ustabilizowanie dziecka w foteliku. Poprawne dopasowanie zagłówka i wysokości szelek, a także ich odpowiednie naciągnięcie stwarza statyczny układ zamknięty. Oczywiście – ręce, nogi i głowa dziecka porusza się swobodnie, ale samo ciało pozostaje nieruchome.
Podobne rozwiązania są stosowane np. w rajdach, czy wyścigach samochodowych. Pozornie tak dalekie porównanie ma dużo wspólnego z bezpieczeństwem dziecka w podróży. Kierowcy rajdowi, ze względu na znacznie większe prędkości, są poddawanie także znacznie większym przeciążeniom w chwili wypadku. Zapięcie ich w nieruchome, wewnętrzne pasy (5 lub 6 punktowe) pozwala im najczęściej uniknąć przykrych konsekwencji w chwili, gdy wypadną z trasy. Zadanie 5-punktowych szelek fotelika jest podobne, aczkolwiek nie identyczne. Trzeba wziąć tutaj pod uwagę, że kostnienie układu dziecka ciągle postępuje i jeszcze lata miną, nim ten proces zostanie zakończony oraz na sam fakt, że ów 3 latek nadal ma dysproporcję budowy ciała względem osoby dorosłej (duża, ciężka głowa), przez co jest on bardziej narażony na urazy kręgosłupa, co sprzyja zastosowaniu fotelików wewnętrznymi szelkami.Szerokie otuliny szelek w odcinku barkowym, które znajdziemy w każdym foteliku z wewnętrzną uprzężą, zwiększają powierzchnię sił działających podczas zderzenia czołowego na klatkę piersiową dziecka. To zdecydowanie bezpieczniejsze rozwiązanie, zmniejszające punktowy nacisk sił w porównaniu z tradycyjnym pasem samochodowym.
Analogiczna sytuacja ma miejsce przy pasach biodrowych. Dwupunktowy dolny odcinek szelek, zespolonych klamrą krokową przebiega w dolnej części miednicy dziecka. Efektem tego, jest pełniejsza stabilizacja dziecka oraz brak ryzyka przesunięcia się pasa na wyższe partie ciała – w górę tyle co zrośniętej miednicy, czy tkanek miękkich podbrzusza. Bezwładnościowy, źle prowadzony pas samochodowym, może przyczynić się do obrażeń wewnętrznych lub, co gorsza do submarine effectu. To wysunięcie się dziecka spod pasa podczas wypadku. Spójrzcie na filmik poniżej, żeby zobaczyć jak wygląda takie zjawisko – tu na przykładzie osoby dorosłej.Dziecko wożone w foteliku z szelkami jest także bezpieczniejsze podczas zderzenia bocznego. Dlaczego? Ano dlatego, że poprawnie zapięte w nim dziecko nie ma jak wychylić się z fotelika. Pamiętajmy, że 3 letnie dziecko nadal przyswaja świat i jest ciekawe wszystkiego. W wewnętrznych szelkach nie ma opcji, żeby dziecko mogło się wychylić z fotelika, żeby np. zobaczyć przez szybę wyprzedzaną przez nas koparkę itp. Dziecko zapięte w szelki nie może się wychylić ciałem, przez co zawsze znajduje się dokładnie w tym miejscu, w jakim przewidział to producent projektując dany fotelik. To z kolei sprawia, że zachowa się one w optymalny sposób podczas zderzenia, gwarantując tym samym maksymalny poziom ochrony, jaki ów fotel jest w stanie zapewnić. Maksymalizuje to także skuteczność dodatkowych systemów ochrony przed zderzeniem bocznym (o ile taki fotelik je posiada).
Wewnętrzne szelki zdecydowanie radzą sobie podczas dachowania. Znów słowem kluczem jest statyka. Zapięte w szelki dziecko nie ma swobody ruchu przez co jest ono dużo lepiej trzymane podczas dachowania. Są one także bezpieczniejsze w tej sytuacji, gdyż równomiernie zatrzymują dzieci w siedzisku fotelika – dwa pasy barkowe i dwa pasy biodrowe nie sprawdzą się tak optymalnie jak tradycyjny, 3-punktowy pas bezpieczeństwa samochodu.
Nie zapominajmy również o jednej z najważniejszych cech takiego rozwiązania – w razie dachowania dziecko zapięte pasami pięciopunktowymi będzie trzymane na tyle mocno, żeby nie wylecieć z fotela. O tym, że to jeden z decydujących czynników nie musimy się chyba rozpisywać…
Młodsze dzieci lubią często spać podczas podróży. Mocną stroną fotelików multigrupowych jest ich możliwość odchylenia siedziska do pozycji spoczynkowej. To gwarancja nie tylko komfortu, ale także ochrony – głowa śpiącego dziecka, ułożona w zagłówku jest dużo bardziej chroniona, niż gdy ta oparta jest na klatce piersiowej przy zbyt pionowym ustawieniu fotelika.
Oprócz aspektu fizycznego, który został opisany wyżej, został także aspekt mentalny dziecka. Nie wszystkie dzieciaki w wieku 3 lat są gotowe na jazdę w fotelik, w których są zapinane trzypunktowymi pasami samochodu, mimo spełnienia formalnych warunków. Niektóre dzieciaki mogą na przykład w trakcie jazdy zsunąć z siebie piersiowy odcinek pasa, żeby pokazać, że są sprytne. W tym momencie rodzicom jeżą się włosy na głowie, bo okazuje się, że ich dziecko jest trzymane tylko przez pas biodrowy. Co gorsza, taki mały delikwent, wychylając się z siedziska, ma pełną możliwość dostania się ręką do zamka pasa samochodowego i zwyczajnie się rozpiąć podczas podróży.
Wszystkie argumenty powyżej sprowadzają nas do prostego wniosku – nie spieszmy się z zmianą fotelika. Będąc jednak zmuszonym dokonać przesiadki, celujmy w foteliki z wewnętrznymi szelkami. W pierwszej kolejności starajmy się, by był to fotelik zwrócony tyłem do kierunku jazdy (RWF). Rodzicom, którzy jednak chcieliby fotelik przodem do kierunku jazdy, spieszę poinformować, że obecnie na rynku można znaleźć modele fotelików docelowych (do 36 kg lub 150 cm), których limit wagowy dla szelek jest większy, niż standardowe 18 kg, gdzie mogą być one równe 19, 19.5, 20, 21, czy nawet 25 kg. Po przekroczeniu tej wagi, szelki w nich należy schować lub zdemontować i zacząć używać trzypunktowych pasów samochodowych w celu zabezpieczenia dziecka. Taka budowa sprawia, że są to foteliki docelowe, czyli ostanie jakie kupujemy dla dziecka. Warto zwrócić tu uwagę, że wymagają one zazwyczaj mocowania ISOFIX oraz pasa Top-Tether – szczególnie ten drugi nie występuje w każdym samochodzie, jednak właściciele samochodów z rocznika 2013 lub powyżej nie mają się czym martwić.
Foteliki wykorzystujące 3-punktowe pasy samochodu – im później, tym lepiej
Jej, tak rozpisałem się na temat przewagi 5-punktowych szelek nad pasem, że zapewne jesteście przerażeni, że za wcześnie przesadziliście swoje dziecko. Jeżeli nie pospieszyliście się z tym zbytnio to zapewne nie musicie się martwić.
Zacznę tutaj jednak od kartki z historii – czy wiedzieliście o tym, że trzypunktowe pasy pojawiły się po raz pierwszy w standardzie w 1959 roku? Wprowadziło je Volvo, szwedzki producent samochodów. Co ciekawe, zostały one darmowo udostępnione innym producentom aut. A mogli trzepać kaskę, co nie? Eh, ci Szwedzi.
To nie tak, że pasy to samo zło. Musimy jednak zrozumieć, że zostały one zaprojektowane w myśl poprawy bezpieczeństwa osób dorosłych podczas wypadku i przed wczesne ich użycie do zapięcia dziecka może mieć skutek odwrotny do zamierzonego – zamiast podnieś poziom ochrony, mogą go zaniżyć. Małe dziecko potrzebuje większej stabilizacji, stąd potrzeba zapięcia w 5-punktowe szelki, gdzie pas tak wysokiej stabilizacji nie zapewni i sam ma o 2 punkty stabilizacyjne mniej.
Oczywiście, z czasem dziecko będziemy musieli zapinać pasem w foteliku do tego dostosowanym. Zalecamy jednak, by ów przesiadka nie miała miejsca wcześniej niż po 4 roku życia, gdy dziecko swoją budową ciała jest do tego przystosowane i w chwili, kiedy dobierzemy fotelik, który odpowiednio dobrze prowadzi pas zarówno w odcinku barkowym, jak i biodrowym. Obserwujmy także nasze dziecko pod względem jego zachowania i mentalnej gotowości do pasów.Wówczas, sporą zaletą takiego zapięcia jest stosunkowo duża uniwersalność takich fotelików. Można je zmontować w samochodach z mocowaniem ISOFIX, ale także i z pominięciem tego systemu. Cieszy także fakt szerokiej oferty modeli z dobrze i bardzo dobrze zaliczonymi testami potwierdzającymi ich wysoki poziom ochrony. Dobrze jest tutaj także pomyśleć o pozycji dziecka podczas snu. Nie każdy fotelik z ostatniej grupy rozkłada się do pozycji odchylonej, stąd zawsze dobrze jest sprawdzić jak konkretny model fotelika „układa się” na kanapie naszego samochodu.
Samo zapięcie pasem „więcej wybaczają”, zapewniając lepsze zabezpieczenie nieprawidłowo ubranych dzieci (zbyt duża warstwa ubrań między pasem, a ciałem dziecka). Zalecamy zatem, by podczas KAŻDEJ podróży samochodem zdjąć dziecku kurtkę, także w okresie zimowym. Herezja, co nie? Ano nie! Dla tych, którzy twierdzą, że dziecku będzie za zimno proponuję zainteresować się takimi akcesoriami, jak poncza do fotelików, kurtki do fotelików samochodowych, wszelkiej maści kombinezony softshell, z wełny merino, czy nawet kocyk. Na prawdę można, trzeba tylko chcieć.
Gdy nasze dziecko osiągnie limit wzrostowy na poziomie 150 cm, jest ono gotowe do bycia wożonym bez fotelika. Do tego czasu stosujmy fotelik, nie booster (poddupek) – co i dlaczego to już historia na kolejne wpisy.Podsumowanie
Jeżeli mamy taką możliwość, starajmy się wozić dziecko możliwie najdłużej tyłem w fotelikach, w których są one zapinane w wewnętrzne, 5-punktowe szelki. W takim przypadku możemy spojrzeć w kierunku Skandynawii, a dokładniej na foteliki RWF które zapewniają możliwość przewożenia dziecka tyłem do 135cm lub nawet 32kg.
W chwili, gdy stajemy jednak przed wyborem między fotelikiem przodem z wbudowanymi 5-punktowymi pasami, a modelem w którym dziecko jest zapinane pasem samochodowym, starajmy się, o ile to możliwe, postawić na to pierwsze rozwiązanie. Nie demonizujemy rozwiązania z pasem samochodowym, ale dostrzegamy wyżej wymienione korzyści z odpowiednio późnego jego zastosowania, co nieuniknione czeka Wasze dziecko prędzej, czy później.23 grudnia, 2020 / Redaktor / 0
Categories: Porady
Tagi: 3-punktowe, 5-punktowe, ADAC, bezpieczeństwo, bezpieczeństwo fotelików, fotelik, fotelik 9-36kg, foteliki 15-36, foteliki samochodowe, pięciopunktowe, porównanie, Porównanie fotelików 9-36, szelki, trzypunktowe
Foteliki samochodowe – 5 najczęstszych błędów Fotelik do 1000 zł dla rocznego dziecka – nasze propozycje
Nowości
- Bezpieczny Śląsk
- Avionaut Pixel Pro – czy lekki fotelik może być bezpieczny?
- Fotelik do 1000 zł dla rocznego dziecka – nasze propozycje
- Starszak w foteliku – pasy 3, czy 5-punktowe?
- Foteliki samochodowe – 5 najczęstszych błędów
- Porównanie fotelików 9-36kg (ECE) oraz 75-150cm (i-Size)
- GB Vaya vs GB Vaya 2 – porównanie
- Szkolimy się dla Was – relacja z wyjazdu do siedziby Cybex oraz gb – 8-9 Lipca 2019
- CYBEX E PRIAM – Światowa premiera wózka z elektrycznym napędem! Zapraszamy do naszego sklepu na jazdy testowe.
- Kamper z dzieckiem – jaki wybrać fotelik?
Artykuły
Tagi
-
2018
ADAC
aero tutis
aero tutis 2w1
aero tutis limited
aero tutis limitowana edycja
aero tutis wózek
bezpieczeństwo
bezpieczeństwo fotelików
bugaboo fox
bugaboo fox porównanie
camper bezpieczeństwo
camper i fotelik
camper isofix
cybex
cybex e priam
cybex epriam
cybex priam
cybex wózek z napędem
dziecko w camperze
dziecko w kamperze
dziecko w podróży camperem
dziecko w podróży kamperem
fotelik
fotelik 9-36kg
foteliki samochodowe
isofix
kamper bezpieczeństwo
kamper i fotelik
kamper isofix
kąty
mutsy i2
mutsy nio
mutsy porównanie
mutsy porównanie wózków
nowości
obrotowy
podróż camperem z dzieckiem
pordóż kamperem z dzieckiem
porównanie
Porównanie fotelików 9-36
pozycja
testy ADAC
wychylenie
Wózek Aero Tutis i Tutis Viva Life